Mówi się czasami, że z pewnymi sprawami należy się pogodzić, bo przecież świat nie był, nie jest i nie będzie sprawiedliwy. Czy oznacza to konieczność poddania się? Jak wyznaczyć granicę walki o sprawiedliwość i równość? Czy walka o równość może powodować nierówność? Czy dążenie do równości między ludźmi to chęć ustanowienia sprawiedliwego ładu czy próba indoktrynacji obcą ideologią? Łapiemy tę gorącą pyrę (dla niepoznaniaków - ziemniaka) i próbujemy się z nią zmierzyć.
--- Send in a voice message: https://podcasters.spotify.com/pod/show/faceci/message